Opis – Plantacja kawy i zajazd Finca Rosa Blanca

Dzisiaj chcemy wam opowiedziec czy tez opisac miejsce zwane – Plantacja kawy i zajazd Tierra Blanca, Heredia, Santa Barbara, Kostaryka Goście tego 13-pokojowego obiektu położonego w centralnych wyżynach Kostaryki mogą zwiedzać pola kawowe o powierzchni 36 akrów. Po spacerze spróbuj „bańki” lub degustacji organicznych mieszanek uprawianych w cieniu. Zakończ kąpielą w wannie z widokiem na dżunglę w swoim apartamencie. 

Od 250 dolarów. (305) 395-3042 Po kilku dniach odpoczynku w The Retreat Costa Rica wyruszyłem na kolejną przygodę. Finca Rosa Blanca, która pełni także funkcję hotelu butikowego i plantacji kawy, okazała się idealnym miejscem do eksploracji zarówno bliższych, jak i dalekich. Zatrzymałem się w mniejszym apartamencie La Guaria – każdy ma swoją nazwę – ten pochodzi od lokalnego kwiatu. Przyjechałem z Nowego Jorku, gdzie w mieszkaniach jest ciasno, byłem mile zaskoczony przestronnym układem willi. Wejście prowadzi do okrągłego obszaru, nad którym znajdują się światła nieba tworzące rodzaj kopuły. Jest oddzielna kuchnia i jadalnia, łazienka z jacuzzi i oddzielna sypialnia z łóżkiem typu king-size. Moją ulubioną częścią La Guarii były dwa balkony. Tuż obok sypialni znajduje się mały, gdzie zwykle po południu słucham deszczu uderzającego mocno o dach. Rano i wieczorem robiłem sobie filiżankę kawy i nadrabiałem zaległości w e-mailach na zewnątrz, na większym tarasie. Z okna roztacza się widok na dużą farmę traw, a także kwiaty rosnące na posesji.Skoro o kawie mowa, Finca Rosa Blanca to także plantacja kawy. Pierwszego pełnego dnia w hotelu zapisałem się na wycieczkę kawową z przewodnikiem, podczas której poznałem tajniki parzenia kawy w Kostaryce, na przykład o tym, że kawa arabska jest jedynym rodzajem kawy uprawianej tutaj i jak blondynka pieczeń, tym więcej ma kofeiny; Zawsze zakładałem, że jest odwrotnie. Nasza grupa wycieczkowa była niewielka, ale gościnnie gościły u nas dwa adoptowane psy z finki — trafnie nazwane Finca i Rosa. To matka i córka. Uwielbiałam patrzeć, jak biegają po plantacji i bawią się w małym wodospadzie oddzielającym jeden brzeg od drugiego. Drugą częścią wycieczki była degustacja kawy, podczas której spróbowaliśmy filiżanki „dobrej” kawy i filiżanki „przepalonej”.Jeśli chodzi o strefę gastronomiczną i wypoczynkową, jest kilka naprawdę kreatywnych miejsc. Restauracja El Tigre Vestido dysponuje miejscami do siedzenia zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz; Jadałem głównie w ich sekcjach na świeżym powietrzu, ale wieczorami zdecydowanie korzystałem z trzaskającego ognia. W nocy może być tam trochę chłodno. Ostatniego pełnego dnia w Finca Rosa Blanca dałem z siebie wszystko. Najpierw była malownicza (i bardzo niezatłoczona) wędrówka do wulkanu Barva. Dowiedziałem się, że choć jest to park narodowy, jest to jedna z ukrytych tajemnic Kostaryki. Na naszej drodze było niewielu turystów, co pozwoliło nam poczuć się, jakbyśmy weszli do zaczarowanego lasu z bajki. Po powrocie do finki rozkoszowałem się ich spa, korzystając z pakietu Pura Vida Coffee Detox: szwedzkiego masażu całego ciała, peelingu kawowo-czekoladowego oraz odświeżającego zabiegu na twarz. Po wymagającej wędrówce tego ranka, tak właśnie zalecił lekarz. Ciekawostka: jest tu mnóstwo wspaniałych dzieł sztuki i nie mówię tylko o muralach na ścianach (na basenie jest kilka bardzo kolorowych); Jeden z właścicieli, Glenn, jest z zawodu artystą i to on zaprojektował wszystkie elementy metalowe w całej posiadłości, tutaj, na miejscu.